Andrzej Duda antykoncepcję awaryjną nazwał "bombą hormonalną". Uważa, że dziewczynki, pozbawione wszelkiej lekarskiej kontroli, mogłyby zażywać pigułki na potęgę, przekraczając zalecaną dawkę, co szkodzi zdrowiu o wiele bardziej niż solarium.
Jak myślicie, kto doradza Dudzie?