Dziewczę, które w wyniku dwóch ciąż utraciło zgrabną figurę i większość wolnego czasu. Lubię spokój, dobrą kawę i zapach morza.
Bardzo Szara Pielęgniarka.
Dziś na nocnym dyżurze prawie powypadały mi ręce z barków od dźwigania ciężko chorych. Zabrakło myjek,skończyły się pampersy, nie mamy opiekunek med,wszystko robimy same.
Niedługo może być kłopot z obstawieniem dyżurów.
A chyba i tak nadal jesteśmy tymi,które tylko "piją kawkę".
Powiem Wam krótko - to, co było na wiosnę jest niczym w porównaniu z tym, co jest teraz. Mówię o covidzie. W jeden dyżur zapełniono cały nowy oddział. Nieszczepionymi.
Zgon pacjenta. Kapsuła z ciałem opuszcza oddział, po drodze mija się z pacjentem covid, który ma zająć zwolnione przez zmarłego miejsce.
Mówiąc dobitnie - łóżka nam nie stygną.
Wczoraj na moim dyżurze dwa zgony.
Widzieliście kiedyś kogoś, kto ma narastającą duszność? Kto walczy o każdy oddech?
Wzrok, błagający o ratunek, panicznie przestraszony..... A potem coraz bardziej odpływający???
Ja tych spojrzeń nie zapomniam.
Tak ciężko założyć tę maseczkę?!?!?! 😢
O 19:00 objęłam wczoraj dyżur. Kilka minut później dzwonila dyspozytorka, pytając czy choć jedno miejsce mamy, bo nie ma gdzie chorych kierować.
Nie mieliśmy ani jednego. Nigdzie.
Głos jej się załamał.
Pracuję na Oddziale Neurologii z Pododdziałem Udarowym. Wierzcie mi, że ludzie nie przestają mieć udarów, stanów padaczkowych, ostrych zespołów bólowych kręgosłupa, zapalenia opon mózgowych itp. dlatego, że trwa epidemia koronawirusa 😖
Pierwszy raz od kiedy walczymy z covid..... Wstyd się przyznać.... Ale pierwszy raz pod goglami płynęły mi łzy..... :-(
Myslalm, ze moja psychika jest silniejsza.
😥
Tylu młodych ludzi.... Resporatory
...
Dzień dobry.
Tę bluzkę zrobiłam sobie na szydełku jeszcze wczesną wiosną.
Można w niej opuścić 4 ściany? Jak sądzicie? Bo ja nie jestem pewna, czy nie wygląda głupio?
🤔🧐
Czarnek wchodzi sobie do szpitala jak i kiedy chce, bo jest Czarnkiem, bo może(tak jak Morawiecki mógł kłamać w sprawie Covid)
A ja czytam pacjentom (często nawet nieprzytomnym) listy od rodzin, odbieram i przekazuje pakunki,odpowiadam na pyt czy mama/tato spał w nocy,ile zjadł
Załamka. Koleżanka mi oznajmiła:
"Coraz więcej ludzi oszukuje. Ostatnio jeden z naszych księży zapytał mnie jak można sobie załatwić lewe zaświadczenie o szczepieniu. Wyobrażasz sobie ?! Zatkało mnie."
Chodziło o kapelana szpitalnego, jednego z małych okolicznych szpitali.
Ze szpitala : moj rocznik - 77, pacjentka z covid, saturacja ok 70 %, wczoraj na covid w Rzeszowie zmarł jej mąż.
Łzy same plyną...
A ja wciąż dookoła spotykam ludzi bez maseczek albo takich, którzy zatajają wywiad epidemiologiczny.
Naprawdę potrzeba nam tyle tragedii? :(
Powinno wpuścić się na covidowy oiom dziennikarza z kamerą, by dokumentował wszystko. I pokazywać Braunom i jemu podobnym 3 razy na dobę.
Dziś w ciasnocie między łóżkami rezpiratorowymi biegliśmy z chorą z CPAP na rękach,by ją tam szybko przyłączyć do tlenu. W butli się skonczyl
Każdego dnia któryś z naszych pacjentów nagle załamuje się oddechowo i trafia pod respirator, bądź od razu... 😥
Dołuje mnie to, że rozmawiam z pacjentem przed zejściem z dyżuru, a kiedy wracam na kolejny, jego już nie ma.
Nie umiem się do nich nie przywiązywać 😥
Zalamka. Zostało nas 5 pielęgniarek na cały oddzial.
Cała reszta covid.
A do tego wczoraj dyrektory wydał zakaz wymazywania personelu. Jeśli będziemy się źle czuć, mamy się ko taktować z lekarzem rodzinnym.
Gdyby padło na mnie, nie mam szans na dodzwonienie się do rodzinnego.
Mój kolega z klasy (podstawówki - kiedy to było?) dwa dni temu trafił na oddział covidowy u nas.
Dziś już zaintubowany i pod respiratorem. Nie zaszczepiony.
Mimo wszystko to dla mnie duże przeżycie.
😥
(Upraszam troli o nie komentowanie.)
Umarł 36latrk. :-(
Wprawdzie zwolnił się przez to resporator, ale tylko na chwilę.
Po południu naszemu pacjentowi spadła saturacja do 40%, ale nie mamy już ani jednego wolnego respiratora czy urządzenia do wentylacji nieinwazyjnej.
#bezsilnosc
Masa złośliwych ludzi zakłada, że tłity, które piszę, piszę w pracy, z dyżuru.
Informuję, że bywam w domu i wtedy tu zaglądam ; gdy jestem na dyżurze, mój telefon pozostaje w torebce.
Złośliwość odbiera niektórym rozum. Naprawdę macie z tego frajdę?
Moja koleżanka (ta z mojego ostatniego wpisu i mojego dyzuru) umarła.
Jedyne, co mogę powiedzieć dobrego to to, że oddała swoje narządy. (Syn wyraził zgodę, dobrze go wychowała).
...
Tyle wspólnych dyżurów 😥
Dzięki Renia 💕
W pracy wyczerpuje mnie psychicznie lęk pacjentów.
Oczywiście nie każdy chory go odczuwa - mam na myśli pacjentów przytomnych z nasilonymi objawami.
Dziś w nocy chora powiedziała, że oddałaby wszystko, byle tylko wyzdrowiec. Szkoda, że nie pomyslala wcześniej, by się zaszzcepic.
Najbardziej mnie złości, gdy foliarze rzucają się do mnie, ze "nie leczy się teraz innych chorób", że chorzy są odsyłani do innych, położonych dalej szpitali.
Ale to dzięki nieszczepom musimy otwierać ciągle nowe oddziały covidowe kosztem innych oddziałów 😣😖
😢
Pacjent słaby ale nie obłożny. Zdążył jeszcze zadzwonić do żony, powiedzieć, że czuje się dobrze... A 15 minut pozniej nagle załamanie, resuscytacja..... zgon.
Rozmawialam z nim rano przed końcem dyżuru, a kiedy dotarłam do domu, On już nie żył.
Trudno mi się otrząsnąć 😢
Nawet w najgorszych snach nie spodziewałam się takiego nocnego dyżuru.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze dziś wieczorem muszę tam wrócić.
😭
Zastanawia, jak niektórych oburza to, że np.kobieta śpi z kobietą a jednocześnie zupełnie nie przeszkadza mu, że ojciec śpi z córką, albo ksiądz z dzieckiem
🧐
Ten dyżur to jakiś koszmar.
Dochodzi 1 w nocy a ja nie miałam 2 minut,żeby zaparzyć sobie herbatę.
I to wcale nie z powodu Koronawirusa;strasznie dużo ludzi ciężko choruje -głównie krwawienia mózgowe i ciężkie objawy uszkodzenia mózgu w przebiegu ch. nowotworowej.Ostre przyjęcia
Nie szczepisz się, nie nosisz maseczki, więc jestes wspolodpowiedzialny za to, że jeśli np dostaniesz udaru, zawału, to nie znajdziesz pomocy w naszym szpitalu, bo decyzją rządzących zamieniono (między innymi) oddział kardiologiczny i neurologiczny na oddziały covidowe.
O panu Zbyszku ciężko nie myśleć. Niepełnosprawny, leżący, trafił do nas 3 tyg temu, opiekunowie nie zaszczepili ani siebie ani jego. Ktoś mu "dostarczył" wirusa.
Bardzo tęsknił za domem, opiekunowie tęsknili za nim, dzwonili codziennie.
Umarł nam na dzień przed Wigilią.
😥
Z maski z rezerwuarem na CPAP, z CPAP na respirator (intubacja). Wszystko w ciągu 24 godzin.
Ale cóż, covid to ponoć bujda.
(Nie) Dobry wieczór.
Wróciłam z dyżuru.
Człowiek wyszedł z kombinezonu ale kombinezon nie wyszedł z człowieka. Może i dobrze, bo jutro kolejna "szychta".
Na 20tu chorych (roczniki to głównie pesele zaczynające się od 7 i młodsze) tylko jeden pacjent zaszczepiony. Obciążony, onkologiczny.... :(
Naprawdę wygląda to zupełnie inaczej niż w czasie trzeciej fali.
Mnie to wszystko bardzo przygnębia. Większość ma zajęte płuca w ok 40% :(
Pracuję na Titaniku, naprawdę. Okręt tonie a muzyka jeszcze gra.
2 piel. zakażone, a mimo to nikt nam nie zrobi testów. Pracujemy.
Możliwe, że testy otrzymają pacjenci oddziału.
Tymczasem w sąsiednim szpitlau w identycznej sytuacji-testy były dla pesonelu i dla i pacjentow.
😢
Dotarł mój prezent urodzinowy. Idealnie, bo dziś Dzień Pielęgniarki. A prezent to amarantowy komplet medyczny 😍 (udajecie, że nie widzicie tla:P)
Uwielbiam Spa Wear, mają piękne uniformy ☺️
Z całego oddziału (ognisko) tylko 4 pielęgniarki ujemne, w tym ja.
Pojęcia nie mam, jak moj organizm to robi, ale ciągle jestem odporna, ewentualnie już przechorowałam wcześniej (choć wiem, że można chorować więcej niż jeden raz).
Ja już zmam zjechaną psychikę. W głowie tylko covid i szkoła dzieci.
😢
Poprawy nie widać....
Córka pod respi, mama wczoraj nam umarła.
Rodzinne hospitlaizacje.
:(
Wychodzę na dyżur, do zobaczenia na strefie czystej.
Przyszła moja pani doktor, w kombinezonie. Ja na "obcym" oddziale, też w kombinezonie.
Doktor Renia do mnie:
- pani Dysiu, wiem, że to pani, poznalam panią po oczach.
#znamysie
Tak wygląda zło wcielone, któremu nie podobają się duże dokolty (bez względu na urodę biustu).
P. S. Stringi też mi się nie podobają. Powinnam urodzić się 100 a nie 40 lat temu 🤣
Nie szczepcie się. Ale nie miejcie też do nas pretensji,że w szpitalach leczy się głównie covid. Że oddziały są przekształcane na covidowe.
Że nie słyszymy waszych szeptanych poleceń,bo w kombinezonie ciężko jest usłyszeć nawet dzwonek tel w dyzurce,gdy jest się na sali chorych.
21 chorych. Dwoje (ledwo) chodzi. Reszta to guzy mozgu, krwotoki mózgowe, ciężkie udary niedokrwienne z niedowładami, z zaburzeniami świadomości albo w ogóle bez kontaktu. 3 cewniki Foleya, reszta-użytkownicy Pampers bądź Molicare. Średnia wieku 75-80lat.
Ciężki dyżur dla 3 piel
Jeśli ktoś szuka pracy i trafia na ogłoszenie, gdzie na danym stanowisku wymagane jest prawo jazdy, to albo robi to prawo jazdy albo szuka dalej innej pracy.
I jakoś nikt nie krzyczy, że to segregacja, (jak w przypadku szczepień).
Jedna dziewczyna zabrana od nas na SOR, druga do punktu pobierania wymazów, wczoraj trzecia na oddział ratunkowy zakazny. Kolejnej kończy się umowa i w ramach oszczędności nie chcą jej przedłużyć umowy.
Za chwilę oddział z głównie leżącymi pacjentami będzie obsługiwać 5 pielegn.
Od dłuższego czasu czytam książki o dojściu Hitlera do władzy, o III Rzeszy, o polityce tamtych czasów.
I coraz większym niepokojem napawają mnie obecne wydarzenia.
Nie mowię, że u nas toczka w toczke to samo, ale zaczynają kształtować się podobieństwa. Z początku subtelnie.
Najbardziej złości mnie to, gdy znajomi antyszczepionkowcy rzucają mi się do oczu z pretensjami, że teraz leczy się tylko covid.
Podczas gdy sami się do tego stanu rzeczy przyczynili.
Zapraszam wszystkich pyskaczy na wolontariat.
Dziś np fruwały krzesła, kubki, choć to nie oddział psychiatryczny a neurologiczny.
Pomoc przy pampersach też się przyda.
Wstaliście?
Wobec tego dzień dobry. Na tyle, na ile się da.
Ściskam, trzymajcie się zdrowo i zostańcie w domu.
A ja wychodzę na dyżur.
P. S. Przekonajcie PAD, żeby też został w domu.
Kolega z klasy, o którym pewnie wam pisałam, umarł dziś rano 😥
Niestety nadal spora czas TT dworuje sobie z covid i szczepień.
Boli mnie to tym bardziej.
😥😥😥
Koleżanka na nocnym dziś zasłabła. Jak ja kiedyś. Tyle,ze akurat podtrzymywalysmy pacjenta. To koszmar. Człowiek nie wie,czy trzymać chorego, czy ratować koleżankę.
Powiedziala,że bardzo dzwoni jej w uszach. To samo pamiętam ze swojego omdleniu na posadzkę-okropny hałas w glowie
No to chyba o nas niebawem przeczytacie w gazetach. O proteście rodziców.
Nasze dzieci z powodu agresji kolegi (przychodzi z nożem do szkoły) boją się chodzic do szkoły. Codziennie ktores dziecko zostaje pobite.
Dyrekcja nie chce z nami rozmawiać. Szykujemy protest.
Dlaczego w internecie łatwiej jest uwierzyć w kłamstwa i fałszywe i formacje, niż poszukać u źródła, prawdziwych? Łatwiej uwierzyć w jedną nieprawdziwą sensację, niż w rozsądne głosy ludzi, którzy temat znają "od podszewki"?
Zastanawiam się, czy ludzie, którzy zdecydowali się na przekazanie owych słynnych 2 mld dla telewizji, w momencie podejmowania decyzji o ich przyznaniu, mogli już wiedzieć o zbliżającej się epidemii?
Tylko się zastanawiam...
Jarosław przegrał swoje życie. Stara się też przegrać nasze.
Dziwi mnie, że tylu ludzi chce ze swoim życiem zrobić to samo.
Ze strachu?
Z chęci utrzymania się na stołku?
???
Juz po II wojnie światowej, w obliczu holokaustu, mówiono, że śmierć tysiąca robi mniejsze wrażenie iż śmierć pojedynczego człowieka.
Mam wrażenie, że teraz, obliczu pandemii covid , zaczyna to wyglądać podobnie.
Są statystyki a nie dramaty.
😥
Czarnek tak się obawia kosztów, jakie mają odczuć dzieci z powodu wprowadzenia czasowo zdalnej edukacji. Ale nie przerażają go koszty, jakie płacą dzieci za szkalowanie ich odmienności seksualnej 😥
Szyję dzieciom piżamy. Między dyżurami.
Na każdym dyżurze mimo wszystko śrubują się emocje, więc trzeba czymś zająć głowe, żeby nie zwariować.
Ok. Może jestem mało odporna na stres, ale bardzo się staram nie poddawać.
Nie rozumiem, co premier chciałby usłyszeć od opozycji w sprawie pandemii? Po co to spotkanie? Zdanie i rekomendacje każdej z opozycyjnych partii dawno już zna.
Ale mam rollercoaster w pracy. Oddział wypchany po kokardki, dwoje chorych musi leżec na korytarzowych dostawkach, bo brakuje miejsc :(
(Nie napiszę, ilu chorych jest covid +, niech trolle główkują.)
Pan Woś, który uważa, że dostępność do testów jest powszechna, niech przeczyta o sytuacji w szpitalu w Tarnobrzegu, jak badano pacjentkę i personel z kontaktu, jak potraktowano sąsiadów z klatki chorej kobiety.
😢
Dzień dobry.
Dziś nie zbudził mnie budzik, o nie. Dziś nie mam dyzuru, co jest szokiem dla organizmu po zeszłotygodniowym maratonie.
Dziś zbudził mnie ból kręgosłupa ☝️
Czego i wam NIE życzę. Miłego dnia.
Masakra. Pakowanie w co się da całego oddziału na nocnym dyzurze. W jeden dzień (jutro) trzeba się przeprowadzić, bo na naszym miejscu będzie oddział covidowy. Ręce mam o metr dłuższe.
A oprócz tego oczywiście normalna opieka nad pacjentami.
UWAGA ⚡️Rosyjscy spadochroniarze przebierają się w mundury APU w mieście Gostomel
Okupanci rozpakowują ukraiński mundur i przebierają się w niego.
❗️❗️
Powiem szczerze - nie pracowałam na takich obrotach nawet wtedy, gdy dodatkowo obok etatu, zajmowałam się domową opieką długoterminową.
Koleżanki i koledzy, którzy pracujecie w covidowych placówkach od początku pandemi, kłaniam się Wam w pas.
🥺