W pracy widzę tych "uprzywilejowanych" Ukraińców, te kobiety, które składają wniosek o zasiłek rodzinny, żeby dostać te 95 zł miesięcznie, albo 124 zł, to w jakim są szoku, jak automatycznie mają łzy w oczach gdy pada pytanie o męża/ojca dziecka, jak są zagubione i przerażone,