Polacy to dziwny naród. Potrafimy wykłócać się ze staruszką na bazarze o 10groszy na pietruszce, ale siedzimy cicho, gdy rząd rżnie nas na inflacji, gazie, energii, paliwie , cenach w sklepach, aby zrekompensować straty w budżecie spowodowane przez swoją nieudolność.